Antycypacja – to takie ładne słowo, które oznacza tyle co przewidywanie, wyprzedzanie wydarzeń, jakie mają nastąpić i reagowanie na nie zawczasu. W wypowiadaniu tego słowa lubują się zwłaszcza komentatorzy piłki nożnej, opisując zachowanie nowocześnie grających bramkarzy. Tylko po co ja o tym piszę?
Jeśli nie interesujesz się futbolem, to na potrzeby tego artykułu musisz wiedzieć, że jeden z najlepszych bramkarzy świata, Manuel Neuer, potrafi przewidywać zachowania na boisku jak nikt nigdy wcześniej.
Bardzo często wybiega poza pole karne do lecącej piłki albo, obserwując rozmieszczenie rywali na boisku, podpowiada kolegom, jak mają się ustawiać. Mówi się, że Niemiec zredefiniował pojęcie gry na pozycji bramkarza, bo nie zachowuje się jak typowy przedstawiciel tego fachu.
Pewnie jesteś już zniecierpliwiony, wciąż nie wiedząc dlaczego wspominam o Neuerze? Bo Ty też musisz iść w jego ślady! Nie, nie masz zostać zawodowym bramkarzem – masz za to ZMIENIĆ SWOJE PODEJŚCIE I STAĆ SIĘ ŚWIADOMYM PRACOWNIKIEM.
Zamiast iść utartymi ścieżkami i ślepo wykonywać jakieś polecenia, które „zawsze były tak robione”, spróbuj wyłamać się ze schematu. Zakwestionuj status quo. Sprowokuj myślenie swoje i innych, a w konsekwencji wymuś działanie. Będziesz dzięki temu czuł się znacznie lepiej, a na dodatek wszyscy dookoła będą Ci dziękować, że jesteś taki, a nie inny, że działasz w konkretny sposób, że… po prostu jesteś!
Wciąż nieprzekonany?
Przejdźmy do konkretów
Chcę, żebyś teraz spróbował przeanalizować swoje możliwości w trzech głównych aspektach:
– innowacyjności
– chęci do nauki
– kultury pracy
Czy jesteś w stanie na tę chwilę ocenić siebie jako innowatora w pracy? Lidera, kogoś kto ma skłonności do przewodzenia innym lub wytyczania nowych ścieżek? A może zauważasz w sobie, że masz ogromne chęci do nauki nowych rzeczy? Widzisz coś i zaraz chcesz tego spróbować, użyć, przetestować samemu? W końcu, czy dbasz o to, by wszyscy dookoła w pracy mieli do Ciebie szacunek za to jaki jesteś i co osiągnąłeś?
Jeśli tak, to brawo. Mało kto może z ręką na sercu powiedzieć, że jego podejście jest w 100% zgodne z ostatnim akapitem. Jeśli nie, lub zgadasz się z powyższymi stwierdzeniami tylko w pewnym stopniu, nie martw się. Wystarczy, że zmienisz kilka elementów w swoim codziennym podejściu, a gwarantuję Ci, że efekty pozytywnie Cię zaskoczą. Jak to zrobić? Poniżej przedstawiam trzy aspekty zdrowego podejścia do kariery, które prawidłowo opanowane i regularnie wdrażane sprawią, że będziesz wzorem pracownika w oczach siebie i innych osób. A poza tym będziesz się z tym świetnie czuć!
1. Śledź trendy
Odwiedzaj serwisy branżowe, związane z tym co robisz. Najlepiej codziennie. Czytaj historie sukcesów, case studies i wywiady z przedstawicielami podobnego fachu. Znajdziesz tam mnóstwo wiedzy na temat tego, co robić i jak robią to inni. To znakomita szansa do zainspirowania się lub przetestowania pewnych elementów u siebie i zaskoczenia szefa pomysłem jak usprawnić w firmie konkretny proces lub rozwinąć produkt/usługę.
Przykładowo, moje zainteresowania oscylują wokół marketingu, aplikacji i szeroko rozumianej kultury cyfrowej. Z tego powodu mam w zakładkach przeglądarki dodanych kilkadziesiąt branżowych serwisów i blogów, które o tym traktują. Do tego oczywiście śledzę rozmaitych ekspertów na Facebooku czy LinkedInie.
Z jednego z takich źródeł trafiłem niedawno na wywiad z Bartkiem Puckiem z Onet-RASP, który opowiedział jak wygląda jego przykładowy dzień w pracy i na czym skupia się obecnie największy serwis w Polsce. Jako że na co dzień pracuję nad kilkoma mniejszymi portalami, po przeczytaniu wywiadu otrzymałem interesujący zastrzyk informacji o tym, w jakim kierunku zmierza konkurencja oraz jakie plany na przyszłość ma lider branży.
To tylko przykład, bo bez względu na to czy jesteś nauczycielem, stolarzem czy bankierem – powinieneś znaleźć swoje źródła wiedzy i czerpać z nich jak najwięcej!
2. Bądź potrzebny i niezbędny
Ten, kto się nie rozwija (albo co gorsza, nie chce się rozwijać), będzie stać w miejscu. Rozejrzyj się po znajomych, porozmawiaj z nimi. Na pewno wiesz już, że potrafią coś, czego Ty nie potrafisz. Może zaczęli kurs programowania, naukę kolejnego języka albo prowadzą konsultacje w jakiejś dziedzinie. Jak myślisz, gdy będziesz z kimś z nich konkurować o miejsce pracy, kto będzie lepiej wyglądał dla rekrutera? 🙂
Musisz zrozumieć, że żyjemy obecnie w czasach, gdzie dynamika zmian jest naprawdę błyskawiczna. Z bieżącego przeglądania ofert pracy widzę, że coraz częściej w wymaganiach stawianych kandydatom, pojawiają się elementy nadprogramowe. To świadczy tylko o tym, że dana firma chce iść z duchem czasu i nie interesuje jej, by pracownik „odtwarzał” rzeczywistość, ale raczej ją kreował. Dlatego w pracy bierz się za różne zadania, stawiaj sobie wyzwania i rozwijaj swoje umiejętności.
Jeśli ktoś inny nie chce wykonać jakiegoś zlecenia, zaoferuj się sam. Nawet jeśli Twoje podejście będzie bardzo proste, bo nie wiesz, jak coś zrobić, to za same chęci zyskasz nie tylko bardziej przychylne spojrzenie szefa, ale być może odkryjesz w sobie, że to jest coś dla Ciebie. Jasne, na początku, bez odpowiedniej praktyki, nie będziesz osiągać ponadprzeciętnych wyników. Ale gdy w grę wchodzą motywacja i dobre chęci, pozytywny rezultat jest tylko kwestią czasu.
Coraz więcej pracodawców zaczyna doceniać inwencję własną pracownika i zauważać, że oddolne inicjatywy często mogą przerodzić się w kompletny produkt czy usługę. A to rzecz jasna profit zarówno dla Ciebie, jak i dla pracodawcy. Powiem więcej, dla pracodawcy to profit podwójny, bo nie dość, że dzięki Twoim pomysłom ma produkt, który przynosi firmie przychody, to jeszcze wie, że ma w pracy tak wartościową osobę jak Ty, która na pewno jeszcze nie raz zaskoczy go wyjątkową ideą.
3. Dbaj o środowisko i kulturę pracy
W każdej firmie zdarzają się mniejsze lub większe spięcia. Czy to między pracownikami czy Tobą a pracodawcą. Każdy z nas nosi w sobie dumę, która często nie pozwala, by spojrzeć na sprawę z perspektywy drugiej osoby. Ale nie musi tak być. Chcę byś był tą osobą, która zawsze pierwsza wyciągnie rękę, by naprawić to, co nie poszło po Waszej myśli.
Nie patrz na innych i nie czekaj na ich ruch. Zaproponuj rozwiązanie, przeproś, jeśli to konieczne, pokaż swoją dobrą wolę do wyjaśnienia sprawy. Gwarantuję Ci, że efekty Cię zaskoczą. Nie działa? Nie napisałem, że to łatwe! Próbuj dalej, znajdź inny sposób. Podejdź do standardowej sprawy jak Neuer – wymyśl coś nowego, co zadziała i zmieni postrzeganie innych.
Gdy przychodzisz do firmy, zaprezentuj się z jak najlepszej strony. Gdy odchodzisz, zostaw równie dobre wrażenie (pisałem o tym tutaj). Ludzka psychika ma zdolność do zapamiętywania tego co było na początku i na końcu. Wejście do firmy z pozytywną energią, otworzy Cię na bardziej przychylne spojrzenia i komentarze współpracowników, którzy przecież pierwszego dnia są Ci zupełnie obcy. Zresztą „banan” na Twojej twarzy każdego dnia potrafi rozładować niejedno napięcie, a i Ciebie samego odpowiednio nakręcić na kolejne godziny.
Jeśli pracujesz w dużej firmie, nie pozwól by „trzymano Cię” zamkniętym wewnątrz jednego działu. Idź i poznaj kogoś, kto zajmuje się czymś zupełnie innym. Gdy w kuchni przy kawie zobaczysz nową twarz, po prostu zagadaj. Tak zbudujesz swoją pozycję, rozwiniesz pozytywne nastawienie do innych, a na dodatek poznasz wiele ciekawych osób, z czego mogą powstać co najmniej piękne przyjaźnie na całe życie.
Wiem, zabrzmię teraz jak jakiś „coach sukcesu”. Ale jestem zwykłym gościem, takim jak Ty. Od lat wdrażam powyższe schematy w swojej karierze i jeszcze się na tym nie zawiodłem. Dlatego, zamiast długiego podsumowania, mam dla Ciebie jednozdaniową radę: Walcz ze sobą, wychodź ze strefy komfortu, bądź otwarty na ludzi i wyzwania, a Twoje życie zawodowe będzie obfitowało w mnóstwo przyjemnych chwil. Życzę Ci tego w ten świąteczny dzień! ???
PS Polubisz mnie na Facebooku? 🙂
Zdjęcie w artykule autorstwa Steindy | Udostępnione na licencji Creative Commons